środa, 3 kwietnia 2013

Bransoleta teal

Mam ochotę ostatnio na takie samowolki. Już myślę o następnej. Wykonana trochę peyotem a reszta jak się nadziało (nanizało) tak poszło :)
Bardzo wdzięczna, lekka praca. Świetnie będzie pasowała na lato z racji swej lekkości na ręku :)


4 komentarze:

  1. Dziękuję :) To dzięki Twojej mamie nauczyłam się robić karczochowe rzeczy :)

    Kiedyś, kiedy była u mnie na zabiegach pokazała mi wykonaną przez siebie tą techniką pisankę, no i tak się zaczęło :D

    A bransoletka jest super, uwielbiam tą kolorystykę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiatkosia, to ja chyba wiek Kim Ty jesteś :))) Dziękuję za docenienie mojej pracy :)
    A moja mama, tak, robi też takie - jak to napisałaś- karczochowe rzeczy. Zawzięcie też szydełkuje :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi hi... trafiłam tu dzięki Twojemu tacie, to on wysłał mi link do Twojego bloga ;)

    Ja też troszkę szydełkuję, ale na pewno nie tak jak Twoja mama... widziałam jej rzeczy... MISTRZ!

    Pewnie się niedługo skuszę na jakieś koraliki u Ciebie ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam do mnie w wolnym czasie ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...