Wczoraj moja córeczka dzielnie towarzyszyła mi przy koralikach. Dzięki Niej powstał na szybko ten pierścionek. Wyjęła z pudełka bazę pierścionka i nagle mnie natchnęło. Po uproszeniu córci by oddała mamie co ma w rączce (nie bez oporu) oddała skarb a mama szybko dobrała koraliki i wio ! do pracy ! Z efektu jestem zadowolona, córcia też, dumnie go nosiła na palcu z całą rączką w górze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz